Zdanie egzaminu na prawo jazdy to jeden z ważniejszych etapów w naszym życiu. Zdobycie wymarzonych uprawnień daje nam całkowicie nowe możliwości i znacznie większą niezależność, jednak zanim „prawko” znajdzie się w naszym portfelu, to czeka nas stresujący moment – jeśli bowiem oblejemy egzamin prawa jazdy nie dostaniemy. Na niektóre osoby stres działa co prawda mobilizująco, jeśli jednak jesteście w tej większości, która źle reaguje na nadmiar stresu, to warto zapoznać się z poniższymi sposobami na jego minimalizację.
Wybierzmy właściwą szkołę
Nie każdemu nauka jazdy idzie równie łatwo, często kurs na prawo jazdy to bardziej konieczność niż coś, co rzeczywiście chcielibyśmy robić. Dlatego wybierając szkołę jazdy, wybierzmy taką, w której instruktorzy mają dobrą opinię – taką jak nasza szkoła. Nie należy tego mylić z pobłażającymi instruktorami – takie podejście może się źle skończyć podczas egzaminu – ale muszą oni być profesjonalistami i muszą umieć przekazywać tę wiedzę.
Jak sprawdzić, która szkoła może się takimi pracownikami pochwalić? Spójrzmy na statystyki zdawalności egzaminu państwowego w danej szkole – publikują je co jakiś czas WORDy. Jeśli dana szkoła ma wysoki współczynnik zdawalności – tak jak nasza, to zapewne oznacza, że potrafimy skutecznie uczyć, a Wam da postawy, by nie stresować się wyborem złej szkoły.
Weźmy dodatkowe godziny jazdy
Te 30 godzin jazdy, jakie przejeździcie z nami, a które są wymagane do ukończenia kursu to naprawdę niewiele – szczególnie, jeśli nie mieliśmy wcześniej zbytniego kontaktu z samochodami. Biorąc pod uwagę, że pierwsze godziny służą bardziej oswojeniu się z samochodem niż z sytuacjami drogowymi, szybko się okazuje, że po zakończeniu kursu ktoś się czuje niepewnie „za kółkiem”.
To normalne, jednak warto zamówić kilka dodatkowych godzin jazdy, aby zbudować swoją pewność przed samym egzaminem. Tym bardziej że ewentualna porażka w jego trakcie może czasem dodatkowo zestresować i bardzo zdemobilizować, zmniejszmy więc jej ryzyko.
Podejście do egzaminu z nastawieniem „na pewno mi się nie uda” oznacza duże szanse, że rzeczywiście tak będzie. Pomyślmy więc o czymś przyjemnym, starajmy się w miarę możliwości zrelaksować przed egzaminem – może spacer?
Słuchaj uważnie egzaminatora
Nawet jeśli potrafimy świetnie jeździć – możemy nie zaliczyć egzaminu, jeśli nie będziemy wykonywać poleceń. Zaskakująco często przyszły kierowca próbuje parkować lub skręcać nie tam, gdzie prosił egzaminator – co zazwyczaj oznacza przerwanie egzaminu.
Nasi instruktorzy pokażą Wam najtrudniejsze miejsca w mieście i przygotują Was do zdania egzaminu, ale w jego trakcie będziecie musieli dać sobie radę sami. I uda się Wam – po to tak się dla Was staramy w trakcie kursu.