Wypadki drogowe zdarzają się stosunkowo często. Raczej nie ma więc możliwości, by regularnie jeżdżący kierowca nigdy nie spotkał się z taką sytuacją na drodze. Niestety, nie zawsze wiemy jak się wówczas zachować… Choć ośrodki szkoleniowe organizują zajęcia z zakresu pomocy drogowej, panika w takiej sytuacji może doprowadzić do podjęcia błędnych decyzji i przez to niekiedy zmniejszyć szansę na przeżycie osób poszkodowanych. W dzisiejszym artykule przypomnimy jak się zachować, gdy jesteśmy świadkami kolizji drogowej…
Twoje bezpieczeństwo najważniejsze…
To podstawowa zasada, którą powinniśmy stawiać na pierwszym miejscu podchodząc do czynności ratowniczych. W przypadku, gdy zauważymy jakiekolwiek zagrożenie związane z ryzykownym ustawieniem pojazdu (na przykład na nierównej powierzchni) lub wyciekającym paliwem należy zaniechać czynności ratunkowych.
Przed podejściem do miejsca wypadku, trzeba również zadbać o swój samochód. Powinniśmy go ustawić w taki sposób, by zasłonił on miejsce wypadku. Należy również włączyć światła awaryjne i postojowe oraz zamknąć samochód przed wyjściem. Aby ostrzec nadjeżdżających kierowców, trzeba ustawić trójkąt ostrzegawczy w odpowiedniej odległości zależnej od rodzaju drogi i sytuacji panującej w danym momencie na jezdni.
Nie zapomnij o akcesoriach…
Wychodząc do miejsca wypadku, warto zabrać ze sobą kilka przydatnych przedmiotów, takich jak apteczka, latarka oraz telefon. Warto wziąć również gaśnicę i twarde narzędzie, którym można będzie zbić szybę uszkodzonego pojazdu lub wywarzyć jego drzwi. Przydatny okaże się też nóż do cięcia pasów, który pomoże uwolnić zakleszczone osoby.
Dotarłem do poszkodowanego – co dalej?
W pierwszej kolejności trzeba sprawdzić, czy ofiara jest przytomna i czy samodzielnie oddycha. Jeśli tak jest, należy w miarę możliwości usunąć z jego ciała wszystkie elementy, które mogłyby zaburzyć ten proces. Gdy poszkodowany ma pełną świadomość, warto kontrolować jego stan i uspokajać w przypadku, gdy wpadnie on w panikę. Można również wtedy bez wyciągania go z pojazdu opatrzyć rany i ustabilizować kręgosłup.
W sytuacji, gdy osoba jest nieprzytomna i stwierdzimy u niej brak oddechu, należy rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową. Warto jednak zaznaczyć, że zabieg ten wymaga wyciągnięcia poszkodowanego z pojazdu, co nie zawsze jest wykonalne. W przypadku, gdy podejrzewamy uraz kręgosłupa, działanie takie również nie jest wskazane, bowiem samo wynoszenie kierowcy może skutkować nieodwracalnymi zmianami, a nawet śmiercią. W takim wypadku należy jedynie ustabilizować ciało poszkodowanego i czekać na przyjazd służb ratowniczych.