“Zdałem egzamin na prawo jazdy – czy mogę już jeździć?” – to pytanie często przewija się na internetowych forach. Nic dziwnego. Świeżo upieczeni kierowcy pragną jak najszybciej zacząć korzystać ze swoich nowych uprawnień. Ale czy mogą zrobić to natychmiast po zaliczeniu egzaminów?
Kiedy kandydaci na kierowców ukończą kurs prawa jazdy i z powodzeniem przejdą przez egzaminy państwowe, nierzadko są przekonani, że w chwili załatwienia tych formalności zyskują już prawo do zajęcia miejsca za kierownicą – na przykład na podstawie zaświadczenia wystawionego przez WORD. Nic bardziej mylnego.
W świetle prawa takie zaświadczenie nie ma żadnej mocy. Uprawnienia do prowadzenia pojazdu kursant nabywa bowiem dopiero w dniu wydania dokumentu. Mówiąc krótko: jeśli nie ma “dyskietki”, nie ma też uprawnień.
Pomysły na nagięcie przepisów
Niecierpliwi zasugerują być może, że data wydania dokumentu to przecież nie to samo, co data odebrania go, ponieważ faktycznie trafia on w nasze ręce dopiero kilka dni po wydaniu. W teorii mogłoby to oznaczać, że za kierownicą można zasiąść jeszcze przed odebraniem prawa jazdy – “oszacowujac” prawdopodobną datę wydania – a w razie kontroli zapłacić “jedynie” mandat za jazdę bez dokumentów. Jest to jednak bardzo zły pomysł.
Poważne konsekwencje
W rzeczywistości próby nagięcia przepisów mogą przynieść świeżo upieczonym kierowcom poważne konsekwencje. Scenariuszy jest kilka – i żaden nie należy do przyjemnych.
Wysoka grzywna
W razie kontroli policjanci zweryfikują zatrzymaną osobę w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Jeżeli dokument nie został jeszcze wydany, dane oczekującej na niego osoby nie będą widoczne w bazie. W tej sytuacji poniesie ona karę za prowadzenie pojazdu bez uprawnień, czyli 500 zł grzywny. Ale na tym nie koniec.
Zakaz prowadzenia pojazdów
Zatrzymując osobę prowadzącą bez uprawnień, funkcjonariusze mogą dodatkowo skierować do sądu wniosek o nałożenie na nią zakazu prowadzenia pojazdów. Na nic więc zda się czas i wysiłek poświęcony na naukę i zaliczenie egzaminów, bo prawo jazdy zniknie, jeszcze zanim się pojawiło.
Brak prawa do ubezpieczenia
Zgodnie z przepisami, świadczenia w ramach ubezpieczenia OC przysługują jedynie osobom, które posiadają ważne prawo jazdy. Gdy za kierownicą zasiada osoba bez uprawnień, ubezpieczyciel może odstąpić od wypłacenia odszkodowania. Oznacza to, że koszty napraw będących następstwem ewentualnej kolizji – nierzadko liczone w tysiącach – nieuczciwy kierowca będzie musiał pokryć z własnej kieszeni.